sobota, 28 marca 2015

To ważne...

Jeśli ktoś zapoznał się z ostatnią notką pod rozdziałem, to wie, że ostatnio się nad tym zastanawiałam. Ostatnie wydarzenia pomogły mi podjąć decyzję... Zawieszam.
Do odwołania, do egzaminów, na zawsze. Nie wiem.
Po pierwsze, nie jestem w stanie na chwilę obecną pisać, rozmawiać, słuchać ani robić czegokolwiek innego związanego z One Direction. A nie ukrywajmy, Niall jest tak jakby jednym z głównych bohaterów... Ale to działa też w drugą stronę, bo uważam, że i Wam ciężko byłoby teraz to czytać, a przynajmniej tak mi się wydaje. Moim zdaniem to zbyt świeży temat.
Po drugie, nie ukrywając, jestem w trzeciej klasie gimnazjum, za niecały miesiąc egzaminy i moje możliwości czasowe ograniczone są w tej chwili do skrajnego minimum. Dla przykładu chodzenie do szkoły w sobotę... Nie chcę się tym jakoś osłaniać czy coś, bo to nie o to chodzi, ale nie ukrywam, że ciężko mi znaleźć moment, kiedy mam czas, wenę i chęci w tym samym momencie. I znowu patrząc z drugiej strony, nie tylko ja chodzę do szkoły, mam problemy osobiste czy inne rzeczy, które są ważniejsze od pisania, a w Waszym przypadku czytania ff. I ja to widzę. Wejścia spadły praktycznie do zera, czytelność ostatniego rozdziału też jest bardzo niska w porównaniu do poprzednich (co wcale nie oznacza, że kiedykolwiek była wysoka, ale byłam przygotowana psychicznie na to, że nie znajdę szerszego grona czytelników). Komentarze też spadły. I żeby nie było, nikomu tego teraz nie wypominam, bo jak wspomniałam wcześniej, jestem w pełni świadoma tego, że czytelnicy, tak samo jak i ja, mają swoje życie osobiste, szkołę i inne zajęcia.
No i po trzecie, nie umiem już tego pisać. To znaczy nigdy nie umiałam, co widać chociażby po długościach rozdziałów, ale przynajmniej siadałam, mobilizowałam się i coś z tego wychodziło. A teraz nic. Nie mam pomysłów jak to rozwinąć, co dodać, żeby jakoś rozciągnąć akcję, zanim dojdę do zakończenia, na które akurat pomysł mam od samego początku. Jestem w martwym punkcie i nie umiem z niego wyjść. Mam wrażenie, że co by mi nie przyszło do głowy, to pomysły zaczerpnięte żywcem z ff, które czytałam lub czytam. A nie chcę, żeby wyszło na to, że wszystko ściągam, chcę żeby to było oryginalne, inne. Ale nie umiem tego zrobić.

Nie umiem pisać krótkich notek, przykro...
Tak czy siak, chciałam to jawnie powiedzieć, żeby nie było tak, że nic nie dodaję, a ktoś ma nadzieję, że może akurat danego dnia coś wstawie, a ja się z tego nie wywiążę. Myślę, że to uczciwe z mojej strony. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Kocham Was <3

3 komentarze:

  1. Rozumiem Cię.
    Jeśli uważasz swoją decyzję za słuszną, to taka musi być.
    Będzie mi Ciebie bardzo brakować. Już tęsknie.
    Kocham, i mam nadzieję, że jeszcze powrócisz na bloggera.
    Pozdrawiam.
    ~Mint Candy

    OdpowiedzUsuń
  2. ehh szkoda
    ale rozumiem cię
    tak czy siak ja będę czekała
    kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju
    zabierając się za zaległe rozdziały, nawet nie spojrzałam, że na początku jest notka ,,to ważne..."
    nadrabiam sobie spokojnie, fangirling, bo Niall, etc, patrzę, magiczne słowo: ,,zwieszam".
    Eh skarbie :c
    cóż, przykro mi, bo lubię to ff, twój sposób pisania, opisów, wywoływania różnych odczuć.
    Ale też Cię kochanie rozumiem i też się nie dziwię.
    Cóż, pozostaje mi życzyć Ci wszystkiego co najlepsze, dobrych wyników na egzaminach, dobrych ocen, dostania się do wymarzonej szkoły, ogólnie jak najmniej stresu.
    I czasu, dla samej siebie.
    A gdy będziesz gotowa to i weny, bo mocno wierzę, że boundlessly zostanie kiedyś kontynuowane.
    all the love ♥

    OdpowiedzUsuń